czwartek, 10 stycznia 2013

Lady Chatterley


Gdybym robiła listę najbardziej irytujących i denerwujących postaci fikcyjnych, bohaterka książki „Kochanek Lady Chatterley” byłaby w mojej finałowej dwójce (zaraz po Cathy z „Wichrowych wzgórz”). Konstancja Chatterley to młoda, angielska arystokratka. Jej mąż, Clifford walcząc na frontach I wojny światowej zostaje ranny i sparaliżowany od pasa w dół. Małżonkowie kochają się, mają podobne zainteresowania, dlatego Konstancja w ogóle nie bierze pod uwagę opuszczenia niepełnosprawnego męża. Jednak kalectwo mężczyzny zaczyna być zadrą w ich związku. Clifford rozumie, że jego żonie jest ciężko. Wie, że jest ona kobietą namiętną i pozwala jej znaleźć sobie innego mężczyznę. Konstancja wdaje się w romans z gajowym Parkinem i zachodzi z nim w ciążę.

Książka ta, autorstwa Davida Herberta Lawrence'a, została po raz pierwszy wydana w 1928 roku we Florencji, gdyż w wersji nieocenzurowanej nie mogła ukazać się w Wielkiej Brytanii. Wzbudziła ogromne poruszenie wśród czytelników. Lawrence nie tylko opisał romans wysoko postawionej arystokratki z gajowym, opisując sceny miłosne, ale też zilustrował społeczeństwo Anglii lat '20 XX wieku. Zestawił ze sobą arystokrację i robotników, dworek na wsi z górniczym miastem. Pokazał przepaść dzielącą te dwa środowiska oraz pojawienie się idei równości ludzi niezależnie od klasy.

Mimo niewątpliwie dobrego poziomu pisarstwa, nie mogę przekonać się do bohaterów tej powieści. Konstancja to pełna rozterek kobieta, która nie wie, czego chce, nie potrafi się na nic zdecydować. Nie chce opuszczać męża, mimo że zaczyna czuć do niego niechęć, nie chce związać się z Parkinem, ponieważ są z różnych światów i żadne z nich nie wyobraża sobie takiego związku. Clifford, na początku wydaje się być ideałem męża. Z biegiem czasu zaczyna być zazdrosny nawet nie o drugiego mężczyznę w życiu jego żony (bo jego istnienia nie jest pewien), ale o samą ideę, że jego żona może być z kimś innym – chociaż sam jej to podpowiedział. W dodatku pod wpływem angażowania się w sprawy kopalni zaczyna się zmieniać w człowieka żądnego wyłącznie zysku. Z kolei Parkin, mimo swojego szczerego uczucia do Konstancji, nie potrafi wznieść się ponad materialne sprawy. Nie godzi się na to, żeby kobieta go utrzymywała, kupiła dom lub farmę, na której mogli by razem mieszkać, chce się utrzymać z pracy swoich rąk. Z drugiej strony nie potrafi jej porzucić.

Myślę, że nie wrócę już do tej historii, ponieważ nic mnie tak nie denerwuje jak ludzie, którzy nie potrafią podejmować decyzji. Niemniej jednak polecam. Można dowiedzieć się czegoś interesującego o obyczajach i stosunkach międzyludzkich w Anglii lat '20 i poczuć atmosferę zmian społecznych jakie miały się wkrótce dokonać. A poza wszystkim – przecież to klasyka! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz